5b to prawdziwi podróżnicy i niespokojne duchy. W połowie kwietnia odwiedzili miasto piernika, czyli Toruń, w którym spędzili aż 3 dni, a już 23 -24 maja biwakowali w ośrodku „Helena” w Jeziorowskich. W dodatku doszli tam pieszo z centrum Kruklanek. Wcześniej wspięli się na tzw. „zwalony most” pod Kruklankami. Jest to jedna z największych atrakcji okolicy, to dawny wiadukt kolejowy z okresu I wojny światowej, częściowo zniszczony podczas II wojny światowej przez mieszkańców, którzy w ten sposób chcieli się uchronić przed rabunkiem mienia ze strony wkraczającej na te tereny Armii Czerwonej. Wędrując pieszo po okolicy i poznając jej ciekawą historię, zaliczyliśmy trasę długości 12 km! Po przybyciu do pięknego ośrodka „Helena” w Jeziorowskich zmęczenie szybko minęło. Popołudnie spędziliśmy na grze w piłkę, wędkowaniu i pluskaniu się w jeziorze. Znaleźli się wśród nas tacy, którzy postanowili wejść do wody w adidasach i skarpetkach, przy ogólnym aplauzie pozostałych. Nic dziwnego, że po tak intensywnie spędzonym dniu i licznych atrakcjach, wieczorem przy ognisku apetyty dopisywały wszystkim. Zakupione na kolację kiełbaski szybko znikły. W nocy spaliśmy niewiele, więc niektórym z nas trudno się było rano obudzić na śniadanie . Ale takie są uroki biwaków! Dobrze, że w perspektywie mieliśmy cały weekend na odespanie tej wesołej, majowej nocy. Jak zwykle pozostaje żal, że nie było ich więcej!