Klasę 6b odwiedził na godzinie wychowawczej Piotr Zając - pracownik Muzeum w Chorzowie, który opowiedział o potworach występujących w legendach i wierzeniach śląskich. A jest ich wiele. Jednym ze stworów jest bebok mieszkający pod łóżkiem. Porywa on niegrzeczne dzieci, wkładając je do wora. Innym jest utopek, czyli potwór mieszkający w wodzie. Kiedyś przypominał człowieka, teraz bardziej żabę, jest nieśmiertelny i generalnie niegroźny, chyba że psujesz wodę. Wtedy może nawet utopić. Jak się przed nim uchronić? Uderzyć go patelnią!
Śląsk zamieszkiwały heksy, czyli wiedźmy. To kobiety o ogromnej wiedzy, które latają na piecykach tzw. kozach, a nie jak czarownice na miotłach. Rodziły się też strzygi, czyli kościste, nieurodziwe kobiety z podwójną parą zębów. Po śmierci wysysały krew, wyżerały wnętrzności i szkodziły zbłąkanym przechodniom. Poruszały się po zachodzie słońca i bały się widoku krzyża. Ślązacy wierzyli, że gadzina - wąż przynosi szczęście. Nie wyganiało się gada z domu, ale się go karmiło, np. mlekiem. Jedna z legend głosi, że w kopalniach można spotkać Skarbka - skrzatka, który może dać bogactwo. Zasłużą na nie tylko ci, którzy mają czyste serce i intencje. Można spotkać się też z Szarlejem - złym duchem kopalni, albo ze smokiem lub krasnoludem. Będąc na Śląsku, należy uważać także na błędne ogniki, świetlaka i czarnoksiężników. Dziękujemy panu Piotrowi za fascynujące historie.