Społeczność SP7 niecierpliwie wygląda już świąt. Od początku tygodnia szkolne korytarze zdobią wiosenno- świąteczne dekoracje. Na szybach w holu głównym wzrok przyciągają kolorowe jajka- wycinanki, palemki i kwiatki. Zachwyca też piękna gazetka z Panią Wiosną wykonana przez naszą utalentowaną plastyczkę- p. Małgorzatę Gawrycką. Radosna, przedświąteczna atmosfera udziela się wszystkim- nauczycielom i uczniom. Wychowawcy wraz ze swoimi podopiecznymi zadbali też, aby świąteczno- wiosennych akcentów nie zabrakło w klasopracowniach. W tak miłych i kolorowych wnętrzach na pewno jest przyjemniej zdobywać wiedzę i pracować. Jednak prawdziwą wisienką na torcie był zorganizowany 6 kwietnia przez Radę Rodziców kiermasz świąteczny, z którego dochód przeznaczono na zasilenie kasy tego organu oraz pomoc uchodźcom z Ukrainy. W przygotowanie tej imprezy włączyła się cała społeczność szkolna: od rodziców, po nauczycieli, uczniów i dyrekcję. Widać to było po różnorodnej ofercie licznych straganów, rozstawionych ciasno w głównym holu szkoły. Czego tam nie było! Można było np. skosztować wyśmienitych specjałów kuchni ukraińskiej, przygotowanych przez rodziców dzieci z Ukrainy, znakomitych ciast, babeczek, rogalików i deserów, ale też kupić ozdoby świąteczne: stroiki, palemki, malowane jajeczka, zajączki czy świąteczne kartki pocztowe. Podczas przerw do różnych stoisk ustawiały się długie kolejki oczekujących, a ścisk był tak wielki, że trudno było przejść korytarzem. Gratulujemy Radzie Rodziców tak świetnej inicjatywy i mamy nadzieję , że takie kiermasze staną się coroczną tradycją naszej szkoły. A całej społeczności SP7 życzymy zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego dyngusa. 

Choć 30 marca pogoda zdecydowanie nas nie rozpieszczała (pojawił się śnieg i hulał wiatr), postanowiliśmy zrealizować swój plan odwiedzenia Twierdzy Boyen. Najpierw wzięliśmy udział w warsztatach plastycznych, podczas których malowaliśmy bawełniane torby. Z wielu zaprezentowanych szablonów każdy wybrał mu odpowiadający i zabrał się do pracy. Wymagała ona od nas ogromu cierpliwości i precyzji. Można było też wykazać się zmysłem estetycznym i kreatywnością. Powstały wyjątkowe torby, które zabraliśmy potem ze sobą. Kolejną atrakcją była gra terenowa. Podzieleni na dwie grupy musieliśmy rozwiązać kilka zadań rozsianych w różnych punktach Twierdzy i odnaleźć szpiega. Liczyła się nie tylko prawidłowość rozwiązań, ale również prędkość. Zaopatrzeni w mapki, szybko zdobywaliśmy kolejne odpowiedzi. I wiecie co? Udało się odnaleźć szpiega! W nagrodę otrzymaliśmy dyplomy i małe, słodkie co nieco. 

06 kwietnia klasa 2 a wybrała się do Twierdzy Boyen na warsztaty plastyczne. Elementami świątecznymi ozdabialiśmy kubeczki, były na nich wielkanocne zajączki, kurczaki i kolorowe pisanki. W świątecznych kubeczkach, herbata na pewno będzie smakować wszystkim. Po części praktycznej był czas na zwiedzanie i wspólną zabawę na świeżym powietrzu. Po powrocie do szkoły udaliśmy się na świąteczny kiermasz. Każdy wybrał coś dla siebie. Były to ozdoby świąteczne, palmy wielkanocne i ciasta. Zadowoleni wróciliśmy do klasopracowni. A tam czekał na nas specjalny gość kiermaszu, Pani Aleksandra Juszkiewicz, zwyciężczyni MasterChef 2020. Na pamiątkę spotkania, Pani Aleksandra złożyła każdemu z nas swój autograf oraz zrobiliśmy wspólne, pamiątkowe zdjęcie. To był wspaniały, pełen wrażeń dzień. 

Kolejny raz wybraliśmy się na Twierdzę Boyen na zajęcia integracyjne – plastyczne, rekreacyjne, historyczne. Najpierw przez 2 godziny projektowaliśmy wzory toreb ekologicznych na zakupy i malowaliśmy zaprojektowane wzory. Zabawa bardzo przyjemna i pożyteczna. Powstały wspaniałe torby z własnoręcznie wykonanym logo, czy motywem ozdobnym. Później czekało na nas ognisko, przy którym piekliśmy kiełbaski i mogliśmy się ogrzać, gdyż pogoda nas nie rozpieszczała tym razem. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie niektórych obiektów Twierdzy takich, jak wozownia, prochownia, stacja gołębi pocztowych, spichlerze i piekarnia z częścią magazynową. Pomimo dość chłodnej pogody humory dopisywały. Niektórzy z nas kupili pamiątki na straganach. Nieco zziębnięci, ale zadowoleni i pełni wrażeń wróciliśmy do domu. Teraz czekamy na majowy wyjazd do Warszawy.